Archiwum
Ostatnie wpisy
Zakładki:
Blog Izy
Blog Pastelki Kraban
Blogi robótkowe
Blogi robótkowe włoskie
Blogi robótkowe zagraniczne
Przydatne
Strony Przyjaciół i Znajomych
Tu kupuję
Zaglądam, czytam, odwiedzam
Żeglowanie
Tagi
|
sobota, 30 marca 2013
Zacznij od Zmartwychwstania ks. Jan Twardowski
środa, 27 marca 2013
Druga część relacji z niedzielnych odwiedzin Muzeum Wsi Opolskiej... Kartki wielkanocne po raz pierwszy :-)
niedziela, 24 marca 2013
W sobotę powstało sporo wielkanocnych kartek, niektóre w stylu cepeliowskim ;-) W niedzielę wybraliśmy się w trójkę do Muzeum Wsi Opolskiej. Wyprawa była planowana od dawna, ale trochę stała pod znakiem zapytania z powodu pogody. Na szczęście dzień okazał się słoneczny, a mróz pokonał nas dopiero pod koniec. Myślę, że tę "wiosenną" aurę na długo zapamiętają ci wszyscy, którym przyszło w muzealnych chałupach opowiadać o kresowych i śląskich stołach wielkanocnych czy też prowadzić przeróżne pokazy. W chałupach było dużo zimniej niż na zewnątrz i jak się okazało nie rozgrzewało nawet przędzenie na kołowrotku... Bateria w aparacie również nie wytrzymała temperatury i rozładowała się w połowie zwiedzania :-( Zdążyłam jednak spełnić marzenie, jakim było porobienie zdjęć kroszonkom. W chałupie ze stołem śląskim spędziłam najwięcej czasu i po złożeniu obietnicy, że niczego nie zjem ;-), mogłam sobie fotografować ów stół do woli...
sobota, 23 marca 2013
piątek, 22 marca 2013
Córka mojej koleżanki z pracy odpowiadając na pytanie co robili w przedszkolu w pierwszy dzień wiosny, odpowiedziała, że PIEKLI Marzannę... Za "moich czasów" Marzannę się topiło - i nie tylko Marzannę, bo nierzadko w lodowatej wodzie lądowali również uczniowie, ale ci ostatni nie odpływali daleko, łowieni przez nauczycieli, co było wielką atrakcją "wagarów". Wśród radosnych śpiewów uczniów i pokrzykiwaniach nauczycieli o porwanej przez rzekę Marzannie bardzo szybko zapominano. Jeśli było jeszcze dużo śniegu, przy rzece ustawialiśmy ognisko i Marzanna była palona. Jej PIECZENIE to jakiś nowy obyczaj, dotychczas mi nieznany ;-) Nowy, ale najwyraźniej mało skuteczny, skoro Marzannę upieczono, a zima zamiast się pożegnać, dosypała jeszcze trochę śniegu... Znalazłam trochę kolorowych zdjęć, głównie kartek, niech choć przez chwilę dadzą zapomnieć o bieli i szarości... Oto rakieta, zbudowana przez Monikę. Nie najlepszej jakości zdjęcie można tłumaczyć startem rakiety ;-) Deszczowa chmurka z gatunku smutnych Zdjęcia zrobione przeze mnie i Pastelkę Kraban - takie widoki były dobre w styczniu, lecz pod koniec marca podobają się mniej... Różne inne
środa, 20 marca 2013
Zapraszam dzisiaj do bliższego zapoznania się z kurczakami z fermy pod baziami. Na początek jednak trochę serc, kwiatów i herbat... Pierwsza wielkanocna ósemka...
niedziela, 17 marca 2013
Pierwsze kurczaki już się pojawiły. Sfotografowane zostały zespołowo dzięki uprzejmości Jadzi, która przytrzymała je na gałązce... :-) Dzisiaj przez pół dnia popijałam herbatę z kwiatkami...
sobota, 16 marca 2013
Pastelka Kraban (blog "Radosna Twórczość) już od dłuższego czasu działa na polu -można powiedzieć- kurczakowym, szyjąc prototypy, kurczaki właściwe (czyli wyrobione) oraz ocieplacz na garnek z kaszą, podobno w kształcie cyrku. Na ów ocieplacz zamówiony był materiał w kurczaki - kucharzy, a Pastelka Kraban przysłała sms następującej treści: "Przyszły kurczaki, są przeeeepiękne, ja ich nie ukroję, bo się boję, będę na nie patrzeć sobie". Po jakimś czasie jednak ocieplacz powstał i można go zobaczyć tutaj: http://mojaradosna.blogspot.com/2013/03/ocieplacz-na-garnek.html Teraz nastąpił tam wysyp kurczaków, a -jak twierdzi Pastelka Kraban: "nie ma w życiu nic piękniejszego nad kurczaka pi-ko-wa-nego!". Ja natomiast nie zrobiłam jeszcze żadnej wielkanocnej ozdoby,a mam w planach kurczaki filcowe. Dokupiłam do nich oczy i dzisiaj rozpoczynam pracę :-) Tymczasem umieszczę zdjęcia zrobione w marcu... Oto mini - ozdoba do morskiego kącika Aniołek zrobiony przez Monikę I różne takie...
wtorek, 12 marca 2013
Zaległości mam, przyznaję, jednak robię co mogę, by na bieżąco pokazywać nowe zdjęcia :-). "Obchody" urodzinowe okazały się jednak zaskakująco huczne w tym roku i pełne radosnych spotkań. Zaczęły się od prezentu w styczniu, drugiego w lutym, następnego w przeddzień urodzin, przeszły przez etap dwóch tortów w dwie kolejne niedziele, różnych niespodzianek i przesyłek odbieranych z poczty do dzisiaj (choć minęły już niemal dwa tygodnie). Dobrze, że mogę to sobie uwieczniać na zdjęciach i w ten sposób porządkować, bo pogubiłabym się już dawno. Po spotkaniu przy torcie - żyrafie w zeszłym tygodniu, nadszedł czas na spotkanie przy tym, co do żyrafy jest zazwyczaj "przyklejone"... Monika, autorka obu wspaniałych tortów, wie o tym dobrze ;-). Żyrafa bez aparatu foto to niemal pół żyrafy ;-) Oto kolejne z tortowych arcydzieł (zdjęcia wprost ze stołu, więc proszę o wybaczenie zakłóceń z tzw. drugiego planu) Zjedzoną przeze mnie częścią był obiektyw... Poniżej róża - również zrobiona przez Monikę Trochę kolorów i wiosny We Wrocławiu wiosny na razie nie widać
czwartek, 07 marca 2013
Kartki z żyrafą - takie życzeniowe- dostałam dwie. Oto wyrób Asi (tak, proszę patrzeć i podziwiać, i zachwycać się) Druga kartka była z własnoręcznym rysunkiem w środku :-)
środa, 06 marca 2013
Bardzo dziękuję za urodzinowe życzenia! A w imieniu Moniki za zachwyty nad tortem, zarówno te umieszczone na blogu, jak i przekazane w inny sposób :-) Dzisiejszy wpis będzie poświęcony wspomnieniom. I chwalić się będę tym, co dostałam, zdjęć więc będzie dużo... Na początek myśl z kartki z życzeniami Po ulubionych przed kilkunastu laty dżemach pozostały wesołe słoiczki, w których przygotowałam kolorowe desery - z owoców, które z myślą o urodzinach zostały zamrożone w lecie Na stole miało być wiosennie :-) Od Pastelki Kraban dostałam "Anioła szyciowego" z serii "anioły funkcyjne". Anioł ów przed przyjazdem miał wypadek, ale przetrwał go szczęśliwie. Zachwyt mój wzbudził. Pozostałe prezenty w większości nawiązywały do moich pasji i zainteresowań. Dostałam dziurkacze, wzory na haft krzyżykowy, materiały do szycia, kubki (jak mam mieć mało kubków, skoro tylko na te urodziny otrzymałam cztery :-), świeczki, książki, podręcznik do fotografii, i jak się dowiedziałam "tysiąc jeden drobiazgów, bo tak lubisz". Lubię. I jeszcze raz bardzo dziękuję, a relację fotograficzną tutaj pokazuję... Kurczak od Pastelki Kraban. Jego kolegów można poznać tutaj: http://mojaradosna.blogspot.com/2013/03/wysyp-kurczakow.html I na koniec Anioł Szyciowy w promieniach słońca
poniedziałek, 04 marca 2013
Przedstawiam dzisiaj mój urodzinowy tort - dzieło Moniki. Dziękuję bardzo za pracę i pomysłowość przy jego wykonaniu, a także za uchwycenie podobieństwa do oryginału, czyli do mnie ;-). Towarzystwo, które zajęło się konsumpcją żyrafy, przyznało, że ma ona sporo ze mną wspólnego... Głównie nogi mam nadzieję, bo liści z wazoników jak dotąd nie wyjadam... Temu "Towarzystwu Konsumpcyjnemu" (Pastelce Kraban, Asi, Reniferowi, Karolinie, obu Magdom, Kasi, Markowi i Tomkowi) dziękuję za urocze spotkanie. Żyrafa około godziny dwudziestej drugiej. Ten błysk w oku... I widać tutaj jak fantastyczny był tort w środku. Mniam!
sobota, 02 marca 2013
"Nadmorskie wspomnienia" powróciły z oprawy i przedstawiają się teraz tak W otoczeniu "gadżetów" ;-) Promyki marcowego słońca ocieplały dzisiaj wszystko...
Wczoraj zaczęłam nowy haft z zestawu
piątek, 01 marca 2013
Dzisiaj kilka zdjęć z pogranicza zimy i wiosny, czyli "kwiatek" na tle sopli, sople w roli głównej i kilka zbliżeń. Pojawi się również anioł z biedronką oraz trochę kolorów. A oto kartka będąca spisem szkolnych zakazów sprzed kilkunastu (lub może trochę więcej :-) lat. Całe szczęście, że tylko na lekcjach języka polskiego ziewać nie było można... |